wtorek, 17 sierpnia 2010

Czytania na dziś:

Wspomnienie św. Jacka. prezbitera

św. Jacek Odrowąż



Szczupłość danych z historii św. Jacka, jaką od dawna odczuwano, sprzyjała temu, iż postać jego została otoczona wieńcem pięknych legend. A oto bardzo wzruszająca opowieść, którą przekazała nam tradycja: Pewnego dnia, podczas akcji misyjnej na Rusi, Jacek odprawiał Mszę św. w kościele w Kijowie. Gdy skończył, dano mu znać, że Tatarzy napadli na miasto, rabując i mordując mieszkańców. Nie namyślając się, wziął puszkę z Najświętszym Sakramentem z ołtarza i zamierzał z nią uciekać. Wtedy usłyszał głos: Jacku, syna mego wziąłeś, a mnie to zostawisz? Wziął tedy marmurową figurę Najświętszej Panny Maryi w drugą rękę i nie czując jej ciężaru wyszedł szczęśliwie z miasta, przeprawił się suchą nogą przez Dniepr, dotarł do Halicza i następnie przez Lwów wrócił do Krakowa. Święty Jacek jest patronem Archidiecezji Krakowskiej.

Św. Jacek był znakomitym kaznodzieją i misjonarzem, reprezentującym godnie pierwszych polskich dominikanów. Wkładał wiele wysiłku w to, aby ukazać swoim rodakom prawdziwe wartości autentycznego chrześcijaństwa. Był duszpasterzem w szerokim tego słowa znaczeniu, wrażliwym na ludzkie potrzeby i bolączki. Studiował, głosił kazania, słuchał spowiedzi, nawiedzał chorych. Służył bliźnim słowem, czynem i przykładem.

Jacek urodził się w Kamieniu Śląskim, w ziemi opolskiej, na krótko przed 1200 rokiem. Był synem szlachetnego rodu Odrowążów i krewnych biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża, człowieka o szerokich horyzontach, którego silna indywidualność i znakomita pozycja w ówczesnym Kościele zaważyć miała na drodze kariery duchowej, jaką podjął Jacek. Wpływowy biskup Iwo ustanowił go kanonikiem katedralnym, a następnie wysłał za granicę do Paryża i Bolonii na kilkuletnie studia z zakresu teologii i prawa kanonicznego. Po powrocie z tych studiów Jacek wyróżniał się swoją wiedzą i surowym trybem życia.

Wyjeżdżając do Rzymu, biskup Iwo zabrał ze sobą Jacka, jak również jego krewnego Czesława, oraz Hermana Niemca i Gerarda z Wrocławia. W Rzymie miało miejsce spotkanie z Dominikiem, założycielem zgromadzenia nazwanego od jego imienia zakonem dominikańskim. Biskup Iwo zwrócił się do niego z prośbą o przysłanie zakonników do Polski, ale Dominik odpowiedział, że braci nie ma, chętnie jednak przyjmie do zakonu Polaków, a następnie wyśle ich do kraju. Wtedy cztery osoby towarzyszące Iwonowi: Jacek, Czesław, Herman i Gerard zgłosili się do Dominika i po odbyciu nowicjatu zostali przyjęci do zakonu. Jacek miał wtedy niewiele ponad dwadzieścia lat.

Jesienią 1222 r. bracia dominikanie przybyli do Krakowa i osiedlili się przy kościele Świętej Trójcy w Krakowie. Stanęło przed nimi podwójnie zadanie: organizacja klasztorów na ziemiach polskich i podjęcie akcji misyjnej wśród sąsiednich ludów. W realizacji obu tych zadań udział Jacka jest bezsprzeczny. Stał on na czele jednej z grup, która na przełomie lat 1225/1226 wyruszyła z Krakowa na północ i witana przychylnie przez księcia Świętopełka i biskupa Michała, założyli klasztor w Gdańsku. Powodzenie tej akcji zadecydowało o okrzepnięciu prowincji polskiej dominikanów. Zrównanie jej praw z innymi dokonało się w Paryżu, na Zielone Święta 1228 roku. Jacek brał udział w delegacji na tę nadzwyczajną kapitułę obok prowincjała Gerarda z Wrocławia i Marcina z Sandomierza. Wybór ten świadczy o pozycji zajmowanej przez niego w krakowskim klasztorze. Potwierdza to również wspomniany dokument biskupa Iwona, w którym czytamy, że 29 września 1228 r. Jacek i prowincjał Gerard wzięli udział w kapitule prowincjalnej krakowskiej. Domniemywać należy, że składali sprawozdanie z sukcesu paryskiego młodej polskiej prowincji. Szereg następnych lat zajęła Jackowi akcja misyjna na Rusi i w Prusach. Wyprawa kijowska miała miejsce w latach 1228-1233, a działalność w Prusach w latach 1236-1238. W ciągu lat czterdziestych i pięćdziesiątych XIII w. był on stale związany z klasztorem krakowskim.

Jacek nie był ani prowincjałem, ani nie piastował godności przeora domu zakonnego. Skupił się na bardzo ważnych zadaniach stojących przed dominikanami polskimi: misją wewnętrzną i zewnętrzną. W Polsce bowiem na czoło zagadnień stojących przed Kościołem wysuwały się nie herezje, ale pogłębienie bardzo jeszcze powierzchownego chrześcijaństwa.

Jacek zmarł w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1257. Został pochowany w kościele dominikanów w Krakowie.

Kult św. Jacka rozpoczął się bezpośrednio po śmierci w 1257 roku. Starania o kanonizację, zapoczątkowane już w XIII w., trwały kilkaset lat. Ich wyraźne wznowienie nastąpiło u schyłku XV wieku. Król Zygmunt Stary kilkakrotnie zwracał się do Rzymu w sprawie kanonizacji. Dopiero jednak intensywne starania Batorego i Zygmunta III w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XVI wieku dały ostateczny wynik. 17 kwietnia 1594 r. papież Klemens VIII ogłosił zaliczenie Jacka w poczet świętych. Fakt ten wzmógł kult naszego Świętego. Jest on najżywszy przy krakowskim grobie i na rodzinnym Śląsku.

Kult św. Jacka szerzy się nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie, a także w obu Amerykach i Azji. Jacek Odrowąż jest pierwszym ze świętych polskich, który po swojej kanonizacji doznaje tak rozpowszechnionego kultu. Obecnie jego świętem jest dzień 17 sierpnia.

niedziela, 15 sierpnia 2010

Wniebowzięcie Najświetszej Marii Panny to największe święto maryjne. Obchodzone 15 sierpnia. Upamiętnia wzięcie do nieba Najświętszej Maryi Panny z duszą i ciałem. Dogmat o Wniebowzięciu NMP ogłoszony został przez papieża Piusa XII w 1950 r. Kult wniebowzięcia praktykowany był już we wczesnym chrześcijaństwie. Zgodnie z tradycją Maryja, jako nieskalana grzechem, miała nie umrzeć lecz jedyne usnąć. Według jednej z apokryficznych opowieści w dniu zaśnięcia zjechali się z różnych stron świata apostołowie, by u podnóża Góry Oliwnej pochować ciało Matki Pana. Nie było wśród nich jednak Tomasza, który się spóźnił. Gdy wreszcie przybył, poprosił o otwarcie grobu Maryi. Grób okazał się pusty, wewnątrz nie było ciała, a na miejscu gdzie leżało znaleziono wianki i pachnące lilie. Wniebowzięcie w polskiej tradycji ludowej nazywa się Świętem Matki Bożej Zielnej. W tym dniu ( w związku ze wspomnianą legendą) w kościołach święci się kwiaty, wianki i zioła. Na ziemiach polskich święto Wniebowzięcia należy do najdawniejszych uroczystości maryjnych. Najświętsza Maryja Panna Wniebowzięta została patronką metropolii gnieźnieńskiej w XI w. Największe dzieło polskiej sztuki rzeźbiarskiej to ołtarz Zaśnięcia i Ukoronowania NMP w bazylice mariackiej w Krakowie. Z tym największym świętem maryjnych wiąże się niezmiernie popularna tradycja pielgrzymek do sanktuariów maryjnych, a zwłaszcza na Jasną Górę .
15 sierpnia to również (w tym roku 90.) rocznica "cudu nad Wisłą"


Czytania na dziś:
Ap 11,19a;12,1.3-6a.10ab
Łk 1,39-56 

sobota, 14 sierpnia 2010

Św. Maksymiliana Marii Kolbego, kapłana

Św. Maksymilian Maria Kolbe 
(1894-1941)



Rajmund Kolbe urodził się 08.10.1894 r. w Zduńskiej Woli. Jego rodzice, Juliusz i Marianna z Dąbrowskich, byli tkaczami. W poszukiwaniu pracy krótko przebywali w Łodzi, a następnie w Pabianicach, gdzie Rajmund spędził dzieciństwo. Uczył się w domu. Tylko przez rok chodził do miejscowej szkoły handlowej. W 1907 r. , razem ze starszym bratem podjął naukę w małym seminarium franciszkanów we Lwowie, gdzie też obaj, w 1910 r. wstąpili do zakonu. Wraz z suknią zakonną otrzymał imię Maksymilian. W 1912 r. wysłano go na studia do Rzymu. Tam uzyskał doktorat z filozofii na uniwersytecie "Gregorianum" w 1915 r., a z teologii w 1919 r. na wydziale ojców franciszkanów. W Rzymie też przyjął święcenia kapłańskie (28.04.1918). W 1919 r. wrócił do Polski i podjął wykłady w seminarium ojców franciszkanów w Krakowie, które po roku przerwał z powodu gruźlicy płuc.W Rzymie założył wraz z kolegami w 1917 roku, stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej, które po powrocie do kraju szerzył najpierw w środowisku zakonnym, a od 1920 r. także wśród świeckich. Ma ono cel apostolski - pogłębianie świadomego i odpowiedzialnego życia chrześcijańskiego, "nawrócenie i uświęcenie wszystkich pod opieką i za przyczyną Niepokalanej", jak czytamy w pierwszym jego statucie. Dla realizacji celu stowarzyszenia i dla utrzymania kontaktu z jego członkami zaczął od stycznia 1922 r. wydawać w Krakowie miesięcznik "Rycerz Niepokalanej". Pod koniec tegoż roku przeniesiony do Grodna, zorganizował tam wydawnictwo, a miesięcznik zaczął pełnić rolę pisma katechetycznego dla masowego czytelnika. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor-wydawnictwo Niepokalanów, który wkrótce stał się znaczącym katolickim ośrodkiem prasowym i wydał kilka wielonakładowych miesięczników a od 1935 r. także tani dziennik katolicki - "Mały Dziennik". W 1930 r. św. Maksymilian wyjechał do Japonii i zaczął tam wydawać japoński odpowiednik "Rycerza Niepokalanej", a wkrótce założył także, "Niepokalanów Japoński". Rozpoczął organizacje podobnych ośrodków w Chinach i Indiach. W 1936 r. sprowadzono go do Polski, aby pokierował Niepokalanowem, który stał się największym klasztorem katolickim na świecie. W chwili wybuchu II wojny światowej było tam 700 zakonników i kandydatów. Jego działalność bowiem opierała się na pracy zakonników, których liczbę wciąż pomnażali nowi kandydaci, choć wspólnota prowadziła życie bardzo surowe i ubogie. Wojna zatrzymała tę działalność. Zakonnicy musieli rozjechać się do domów, a pozostałych około 40 razem ze św. Maksymilianem Niemcy aresztowali 19.09.1939 r. Po powrocie św. Maksymilian zorganizował w klasztorze ośrodek usług dla okolicznej ludności i oddał się pogłębianiu formacji pozostałych przy nim współbraci. 17.02.1941 r. znów został aresztowany razem z 4 bliskimi współpracownikami. Przesłuchiwano go na Pawiaku, a w maju przewieziono do Oświęcimia, gdzie stał się numerem 16670 i w powszechnie znanych okolicznościach ofiarował się dobrowolnie na śmierć głodową za współwięźnia, ojca rodziny. Zmarł dobity zastrzykiem trucizny 18.08.1941 r.

Św. Maksymilian prowadził działalność czysto religijną. Dążył do osiągnięcia celu nakreślonego w Ewangelii - zbudować królestwo Boże, czyli wspólnotę chrześcijan, żyjących według wzoru Chrystusa i Jego Matki.

Ukazując jego życie jako przykład dla wiernych, zwłaszcza dla kapłanów, Papież Paweł VI ogłosił go błogosławionym (17.10.1971 r.), a Jan Paweł II świętym (10.10.1982 r.)

Św. Maksymilian jest patronem elektryków i Krucjaty Wyzwolenia Człowieka